Czynniki chemiczne, takie jak mocne kwasy czy silne środki barwiące uszkadzają włos, który z dnia na dzień staje się coraz słabszy. Niestety nie tylko substancje chemiczne, ale także i wysoka temperatura może uszkodzić strukturę włosa. Zbyt częste suszenie włosów gorącym powietrzem, stosowanie rozgrzanych prostownic i długa ekspozycja na mocne światło słoneczne może przyczyniać się do utraty puszystości i blasku, jakim charakteryzuje się zdrowy włos. Konieczna w takich przypadkach jest skuteczna termoochrona włosów.
Termoochrona włosów – kontrolujmy temperaturę suszarki
Nie każda suszarka dysponuje opcją wyświetlania lub sygnalizowania optymalnej temperatury, dlatego „wyczucie” odpowiedniego ciepła nie jest łatwe. Jeśli nie mamy narzędzi, które wskażą nam wartość temperatury, możemy skierować suszarkę na dłoń i sprawdzić, czy powietrze nie jest zbyt gorące. Jeśli wytrzymamy minutę, możemy być pewni, że strumień powietrza nie wytworzy dużej ilości pary wodnej na naszej głowie, a co za tym idzie, nasze włosy nie ucierpią. W takim przypadku i tak powinniśmy stosować suszarkę jak najkrócej się da.
Ochrona fryzury a narzędzia emitujące ciepło
Skuteczna termoochrona włosów wyklucza zupełnie użycie urządzeń wytwarzających wysoką temperaturę. Jeśli jednak musimy z nich skorzystać, róbmy to wyjątkowo rzadko. Najlepszym rozwiązaniem jest poszukanie takiego ułożenia fryzury, który zniweluje konieczność korzystania z prostownic czy lokówek. Wbrew pozorom takich fryzur jest całkiem dużo. Są to przede wszystkim krótko ścięte włosy z grzywką zaczesaną na bok. Taki „styl” nie będzie wymagał od kobiety codziennego używania urządzeń emitujących wysoką temperaturę.
